poniedziałek, 15 lipca 2013

MY ''BELOVED'' BIKE


Rower jest środkiem transportu do którego dopiero teraz się przekonałam. Kiedyś wolałam iść pieszo niżeli jechać gdziekolwiek na rowerze. Nie lubiłam się przemęczać tym całym pedałowaniem czy zapinaniem roweru jakimiś zapinkami aby nikt mi go nie ukradł. Dopiero tata zmusił mnie do tego aby jeździć na rowerze gdy powiedział, że paliwo drogie i nie mogę jeździć codziennie na rysunek samochodem. Autobusami też nie lubię jeździć, zwłaszcza w lato (myślę że każdy wie o co mi chodzi). Jestem osobą która mimo tego, iż wcześnie wstaje tak się grzebie że zawsze się spóźniam, z tego powodu nie zdążam na autobusy. I takim to sposobem pozostał mi jedynie rower jako najbardziej odpowiedni środek transportu.


Mój tata wychodzi z założenia że każdy w naszej rodzinie powinien mieć rower abyśmy mogli raz na jakiś czas razem pojechać na jakąś wycieczkę np. do pobliskiego lasu. Kiedyś miałam rower górski który stał ciągle w garażu i odkurzany był średnio raz na rok, teraz jeżdżę na rowerze mojej mamy który bardzo wygodnie się prowadzi gdyż jest to rower miejski. Plusem tegoż pojazdu jest koszyk do którego mogę włożyć torebkę i różne potrzebne mi w danym momencie rzeczy (taką rzeczą mogą być na przykład słuchawki) . Gdy jeździłam przez dwa tygodnie codziennie na rysunek miałam torebkę pełną niezbędnych mi przyrządów do prac plastycznych a także dużą teczkę A2 na plecach (było ciężko ale poradziłam sobie), kiedyś może pokażę Wam moje prace. Tak wiem nie jest to super mega "dizajnerski" pojazd za minimum trzy tysiące, po przejrzeniu niezliczonych ilości stron internetowych z rowerami doszłam do wniosku, że tak naprawdę nie potrzebuję tak drogiego roweru (bałabym się że ktoś mi go zaraz ukradnie).

Dnia gdy zrobiłam te zdjęcia wybrałam się na wycieczkę wraz z moim młodszym bratem i siostrą do lasu, choć głównym celem był McDonald's. Lasem jechaliśmy tylko dlatego, iż była to najkrótsza i najbardziej bezpieczna trasa dla mojego brata który dopiero doskonali swoją jazdę na rowerze. Tak nawiasem mówiąc zrobienie tych zdjęć było czymś niezwykle trudnym zarówno dla mnie jak i mojej siostry oraz brata, generalnie w lesie były przeogromne ilości owadów chodzi mi o krwiożercze KOMARY. Gdy zatrzymaliśmy się przy ławce one wręcz zaatakowały nas z każdej strony, były dosłownie wszędzie, wynikiem tego jest tak mała ilość zdjęć nadających się do publikacji.

Gdy byłam w Niemczech zauważyłam coś bardzo intrygującego, w kraju który jest znany z takich marek samochodowych jak Mercedes, Volkswagen czy BMW oraz na autostradach nie ma ograniczeń prędkości (bardzo mi się to podoba) a  także i drogi są wręcz bajeczne, przeważającą liczbą pojazdów są ROWERY. Myślę że jest to spowodowane dużą promocją ekologii. Ja osobiście mam mieszane uczucia do tego aby WSZĘDZIE jeździć na rowerze. Wielkim ułatwieniem zarówno dla rowerzystów jak i kierowców samochodów są wytyczone na JEZDNI specjalne ścieżki dla rowerów. Nie lubię wręcz, jest to dla mnie czymś niezwykle irytującym gdy jadę samochodem a przede mną jedzie rowerzysta którego generalnie nie obchodzi to że inni muszą dbać o swoje i jego bezpieczeństwo w momencie wyprzedania. Myślę że nie jestem jedyną osobą która tak to postrzega. Jako młody kierowca uważam, że rowerzyści powinni trzymać się możliwie jak najdalej ulic, najłatwiej by było gdyby w miastach oraz poza nimi były wytyczone ścieżki rowerowe./ Ciekawa jestem Waszego zdania na temat rowerzystów oraz rowerów samych w sobie.




(ph. Justyna Salomonowska (my sister) / wearing h&m T-shirt, shorts and no name shoes from maximus)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz