wtorek, 23 lipca 2013

piątek, 19 lipca 2013

SUMMER AT THE LAKE

Jako mała dziewczynka bardzo chętnie uciekałam swoim rodzicom aby na własną rękę pozwiedzać troszkę okolice w której mieszkam. Jak widać pozostało mi to do dzisiaj, lubię zwiedzać nie tylko miasta lecz także łąki oraz lasy w poszukiwaniu ciekawych miejsc do namalowania lub sfotografowania. 

Pewnego pięknego dnia wybrałam się z moja koleżanką przetestować samochód rodziców. Jeździłyśmy po okolicznych wioskach aż zatrzymałyśmy się aby posiedzieć troszkę nad jeziorem. Kąpać się tam nie miałam najmniejszego zamiaru gdyż było zimno a poza tym mam swoisty lęk związany z kąpielami w jeziorach, nie wiemy przecież co jest na dnie oraz jak głęboko jest do dna. Nie moczę nawet palca u stopy, boje się że coś mnie ugryzie, choć wiem że ryby nie gryzą. Glony też są dla mnie obrzydliwe, oślizgłe i takie jakieś nieciekawe. Opalać się na brzegu też nie lubię gdyż nie potrafię usiedzieć w jednym miejscu choć pięć minut, ciągle bym chciała coś robić. Generalnie z opisu wynika, że jeziora nie są dla mnie atrakcyjne lecz tak nie jest, mam nadzieję że niedługo pokażę wam co można robić nad jeziorem i uniknąć choć w pewnym stopniu kontaktu z rybą.  / A Wy w jaki sposób spędzacie Wasze wakacje? 

Szczerze to nawet gdybym chciała się wykapać w tym jeziorze, odrzucając wszelkie moje dziwactwa, to nie mogłabym gdyż nie mam kostiumu. Mam z tym ogromny problem gdyż chodzę po sklepach, szukam i nie mogę znaleźć tego który by mi się spodobał oraz ja, przede wszystkim wyglądałabym w nim coć w pewnym stopniu dobrze. 







(ph. Ania Janczewska / wearing reserved pants, reserved cardigan, h&m blouse, no name shoes from maximus, mango bag)

poniedziałek, 15 lipca 2013

MY ''BELOVED'' BIKE


Rower jest środkiem transportu do którego dopiero teraz się przekonałam. Kiedyś wolałam iść pieszo niżeli jechać gdziekolwiek na rowerze. Nie lubiłam się przemęczać tym całym pedałowaniem czy zapinaniem roweru jakimiś zapinkami aby nikt mi go nie ukradł. Dopiero tata zmusił mnie do tego aby jeździć na rowerze gdy powiedział, że paliwo drogie i nie mogę jeździć codziennie na rysunek samochodem. Autobusami też nie lubię jeździć, zwłaszcza w lato (myślę że każdy wie o co mi chodzi). Jestem osobą która mimo tego, iż wcześnie wstaje tak się grzebie że zawsze się spóźniam, z tego powodu nie zdążam na autobusy. I takim to sposobem pozostał mi jedynie rower jako najbardziej odpowiedni środek transportu.


Mój tata wychodzi z założenia że każdy w naszej rodzinie powinien mieć rower abyśmy mogli raz na jakiś czas razem pojechać na jakąś wycieczkę np. do pobliskiego lasu. Kiedyś miałam rower górski który stał ciągle w garażu i odkurzany był średnio raz na rok, teraz jeżdżę na rowerze mojej mamy który bardzo wygodnie się prowadzi gdyż jest to rower miejski. Plusem tegoż pojazdu jest koszyk do którego mogę włożyć torebkę i różne potrzebne mi w danym momencie rzeczy (taką rzeczą mogą być na przykład słuchawki) . Gdy jeździłam przez dwa tygodnie codziennie na rysunek miałam torebkę pełną niezbędnych mi przyrządów do prac plastycznych a także dużą teczkę A2 na plecach (było ciężko ale poradziłam sobie), kiedyś może pokażę Wam moje prace. Tak wiem nie jest to super mega "dizajnerski" pojazd za minimum trzy tysiące, po przejrzeniu niezliczonych ilości stron internetowych z rowerami doszłam do wniosku, że tak naprawdę nie potrzebuję tak drogiego roweru (bałabym się że ktoś mi go zaraz ukradnie).

Dnia gdy zrobiłam te zdjęcia wybrałam się na wycieczkę wraz z moim młodszym bratem i siostrą do lasu, choć głównym celem był McDonald's. Lasem jechaliśmy tylko dlatego, iż była to najkrótsza i najbardziej bezpieczna trasa dla mojego brata który dopiero doskonali swoją jazdę na rowerze. Tak nawiasem mówiąc zrobienie tych zdjęć było czymś niezwykle trudnym zarówno dla mnie jak i mojej siostry oraz brata, generalnie w lesie były przeogromne ilości owadów chodzi mi o krwiożercze KOMARY. Gdy zatrzymaliśmy się przy ławce one wręcz zaatakowały nas z każdej strony, były dosłownie wszędzie, wynikiem tego jest tak mała ilość zdjęć nadających się do publikacji.

Gdy byłam w Niemczech zauważyłam coś bardzo intrygującego, w kraju który jest znany z takich marek samochodowych jak Mercedes, Volkswagen czy BMW oraz na autostradach nie ma ograniczeń prędkości (bardzo mi się to podoba) a  także i drogi są wręcz bajeczne, przeważającą liczbą pojazdów są ROWERY. Myślę że jest to spowodowane dużą promocją ekologii. Ja osobiście mam mieszane uczucia do tego aby WSZĘDZIE jeździć na rowerze. Wielkim ułatwieniem zarówno dla rowerzystów jak i kierowców samochodów są wytyczone na JEZDNI specjalne ścieżki dla rowerów. Nie lubię wręcz, jest to dla mnie czymś niezwykle irytującym gdy jadę samochodem a przede mną jedzie rowerzysta którego generalnie nie obchodzi to że inni muszą dbać o swoje i jego bezpieczeństwo w momencie wyprzedania. Myślę że nie jestem jedyną osobą która tak to postrzega. Jako młody kierowca uważam, że rowerzyści powinni trzymać się możliwie jak najdalej ulic, najłatwiej by było gdyby w miastach oraz poza nimi były wytyczone ścieżki rowerowe./ Ciekawa jestem Waszego zdania na temat rowerzystów oraz rowerów samych w sobie.




(ph. Justyna Salomonowska (my sister) / wearing h&m T-shirt, shorts and no name shoes from maximus)

poniedziałek, 8 lipca 2013

GREAT NEWS


Przepełniona niewyobrażalną ilością radości mam zaszczyt poinformować WAS DRODZY CZYTELNICY iż dostałam się na studia na kierunek Architektura Krajobrazu. Pisałam już wcześniej że było to moim ogromnym marzeniem. Tą optymistyczną wiadomością mogę już w 100% rozpocząć wakacje, do tej pory żyłam w ogromnym stresie (można to zauważyć choćby po mojej rzadkiej obecności na blogu czego żałuję).

Wakacje, w głowie mam na nie wiele planów lecz nie wiem czy starczy mi czasu i pieniędzy aby je zrealizować. Na mojej liście jest zwiedzenie kilku polskich miast oraz wyjazd gdzieś do jakiegoś ciepłego kraju jeszcze nie wiem jakiego, szukam jakiejś interesującej wycieczki LAST MINUTE.

Kilka dni temu doszłam do wniosku że mieszkam w Warszawie od urodzenia a tak naprawdę nie znam swojego miasta. Postanowiłam to zmienić i poświęcić wolny czas na zwiedzaniu tego pięknego, według mnie miasta. 



Zdjęcia zrobione były w ogrodzie mojej koleżanki/fotografa Kasi. Ja niestety nie mogę się pochwalić tak pięknym kawałkiem zieleni lecz mam nadzieję, że za jakiś czas zaprojektuję sobie takowy z ogromną ilością kwiatów, domkiem na drzewie oraz hamakiem. 



Przed zrobieniem zdjęć był czas także na coś słodkiego. Maliny, płatki owsiane oraz jogurt, świetne połączenie na gorące popołudnie. 


(ph. Kasia Sobiczewska/ wearing mango blouse from secondhand, h&m shorts)

PS. Mam nadzieję, że już niedługo będę miała czas aby Wam pokazać ciekawe miejsca do których warto pójść z przyjaciółmi. / Możecie mnie także znaleźć na facebooku.

wtorek, 2 lipca 2013

SHE RUNS THE NIGHT PART TWO


W niedziele miałam okazje wziąć udział wraz z moją kuzynką w niezwykłym kobiecym biegu przygotowanym przez firmę NIKE (pisałam już o tym). Przygotowałam dla Was foto relacje z tego wydarzenia. Miłego oglądania!


Podstawowa trasa biegu wynosiła 5 km lecz można było przebiegnąć dodatkowe kilkaset metrów i cieszyć się atrakcjami przygotowanymi przez NIKE. Dodatkowa trasa obejmowała trzy pętle ENERGII, ŚWIATŁA oraz PRZYSPIESZENIA. Każda z nich była inna i każdej towarzyszyła fantastyczna muzyka która motywowała do dalszego biegu. Tępo biegu wszystkich uczestniczek było bardzo spokojne co było dla mnie zbawienne gdyż jestem początkująca biegaczką. Trasa przebiegała przez najpiękniejsze ulice  Starego i Nowego miasta a przy torze kibicowało nam wielu warszawiaków co sprawiało że aż chciało się biec szybciej i szybciej do mety. 


Wraz z kuzynką wzięłyśmy wszystkie możliwe rodzaje oferowanych nam pyszności. Nasze torby były tak przeładowane że w pewnym momencie zaczęły się rwać.




Do miasteczka Biegu dotarłyśmy jako jedne z pierwszych więc miałyśmy jeszcze dużo czasu na chwilę relaksu przy kawie na wygodnym leżaku. Firma NIKE przygotowała wiele atrakcji w miasteczku Biegu lecz ja za późno zorientowałam się o tym; można było skorzystać z darmowego malowania paznokci oraz porady stylistów w doborze ubrań do biegania.





Na mecie otrzymałyśmy medale w wersji mini zaprojektowane przez Anne Orską.Wraz z kuzynką spodziewałyśmy się czegoś bardziej spektakularnego.