środa, 14 maja 2014

IMPORTANT OCCASION


Spotkania rodzinne zawsze wywierały na mnie ogromną presje aby dobrze się ubrać, uczesać, generalnie wyglądać nienaganiane. Nie zawsze udawało mi się tego dokonać w 100%, były lepsze a czasem i gorsze chwile. Po każdej z nich wyciągałam różnorakie wnioski.

Jestem dość ostrożną osobą, zwłaszcza w podejmowaniu decyzji tych ważnych oraz tych mniej. Z tego powodu zawsze z dość dużym odstępem czasowy od jakiegoś wyjścia myślę nad tym co na siebie włożyć. Lubię klasyczne zestawy, kolory i faktury. Taki był mój "ubiór" z okazji niedzielnych uroczystości rodzinnych. Postawiłam na mega prosty zestaw, czarne spodnie w kant, które są obecnie dla mnie istnym must have, bluzka z ciekawym wzorem i czarne szpilki. Wygodne ale tylko przez chwilę, po 5 godzinach każda sekunda staje się koszmarem.

Włosy, z nimi zawsze mam ogromny problem. Lubie je upinać, tym razem postanowiłam je zakręcić. Wieczorem przed uroczystością po raz pierwszy zakręciłam je na wałki, noc był ciężka (choć to mało powiedziane). Uczucie iście niekomfortowe ale za to jaki efekt. Na zdjęciach niestety tego nie widać ponieważ ostatnimi czasy ciężko jest mi utrwalić jakąś fryzurę, a zwłaszcza loki które w przeciągu kilku godzin się prostują. Kiedyś bym się cieszyła, gdyż nie lubiłam kręconych włosów, teraz bardzo nad tym ubolewam.   
(ph. Ada Kamińska / wearing dorothy perkins blouse, h&m pants, handbag, new look heels)

PS. W piątek wyjeżdżam zwiedzić Arboretum SGGW w Rogowie. Liczę, że uda mi się skleić z tego jakiś mini wpis. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz